Opole

Luteranizm w osiemsetletniej historii Opola przechodził swoje wzloty i bolesne upadki. Pierwsze 30 lat od wystąpienia augustiańskiego mnicha i profesora upływało pod znakiem łagodnej, miękkiej Reformacji. Opolanie skłaniający się ku nauce Lutra organizowali swoje życie w nienarzucający się  sposób. W kolejnych okresach odnosili szereg porażek, z których z mozołem się dźwigali. Zbudowali kościół, który wkrótce został rozebrany. Był nawet okres, kiedy luteranizm na długo zniknął z wyznaniowej panoramy miasta, by odnowić się i rozkwitnąć w czasach pruskich.  Katastrofą dla ewangelików okazała się druga wojna światowa i jej konsekwencje związane z komunizmem. Jednak mimo licznych przeciwności
i niedogodności Parafia Ewangelicko-Augsburska w Opolu działa i rozwija się do dnia dzisiejszego, kiedy to obchodzimy w jednym roku dwa ważne jubileusze – 800-lecie miasta
i 500-lecie Reformacji. Co istotne, ewangelicy nie koncentrują się na martyrologii związanej z kontrreformacją i radości XIX rozkwitu. Niezmiennie ważna, niezależnie od doświadczeń pokoleń, pozostaje dla nich  bliskość i wierność Pismu Świętemu oraz radość dzielenia się Jego treścią.

Nauka Marcina Lutra znalazła zwolenników w Opolu już w okolicach 1525[1] roku, czyli stosunkowo krótko, bo zaledwie siedem lat od publikacji 95 Tez. Mimo, że ostatni z opolskich Piastów – Książę Jan Dobry nie był zwolennikiem Reformacji, to jednak nie potrafił hamować jej rozwoju. Skarga złożona w tej sprawie do papieża Klemensa VII[2] nie przyniosła oczekiwanego rezultatu.

Ówczesnym proboszczem parafii katedralnej był Lorenz Jost głoszący kazania w duchu luterańskim. Skutecznie  wprowadził Eucharystię dla wiernych pod dwiema postaciami
– chleba i wina. Także współpracownicy proboszcza Josta skłaniali się ku teologii Wittenberczyka i podjęli się w murach klasztoru ojców dominikanów („na górce”) kształcenia młodzieży w oparciu o lutrowe katechizmy. Warto wspomnieć, że także dotychczasowy przeor klasztoru – Erasmus porzucił habit i przyjął luteranizm[3]. Z czasem został on pastorem odprawiającym nabożeństwa w kaplicy zamkowej i kościele Matki Bożej Bolesnej[4] (zwanym potocznie – kościołem „na górce”). Można zatem stwierdzić, że opolscy luteranie bardzo szybko zorganizowali lokalną strukturę oświatową.

Po śmierci Jana Dobrego (1532), Księstwo Opolskie stało się własnością markgrafa brandenburskiego Grzegorza Pobożnego z rodu Hochenzollernów. Ten  z kolei był propagatorem ewangelicyzmu, co nie pozostało bez wpływu na rzeczywistość miasta. Grzegorz Pobożny nie realizował na przykład Postanowień Praskich króla Ferdynanda I skierowanych przeciw zwolennikom Lutra. Warto wspomnieć, że luteranizm nie zakorzeniał się tylko
i wyłącznie w samym Opolu, ale także w okolicznych wioskach. Przykładem może być działalność klasztoru w Czarnowąsach[5] (Dziś – dzielnica Opola). Grzegorz Pobożny panował w Księstwach Opolskim i Raciborskim tylko przez 11 lat. Po śmierci zastąpił go syn – Grzegorz Fryderyk, który wymienił księstwa na inne posiadłości. Właścicielką księstwa opolskiego została w konsekwencji królowa Izabela Siedmiogrodzka. Było to w 1557 roku.  Zmiany nastąpiły także w samej parafii katedralnej. Ksiądz Fost z racji pogarszającego się stanu zdrowia nie mógł już sprawować dalej swej służby. Po 25-ciu latach zastąpił go na krótki czas jeden z wikariuszy. Kolejny proboszcz z kolei zaczął gorliwie zwalczać zmiany wprowadzone przez poprzednika.

Królowa Izabela nieoficjalnie sprzyjała opolskim luteranom niezadowolonym
z aktualnego stanu rzeczy. Na ich życzenie sprowadziła do Opola Laurentiusa z Żor (Sohrau), który w językach polskim i niemieckim wygłaszał kazania w duchu luterańskim. Miejscem jego służby był wspomniany kościół „na górce”. Próżno jednak szukać w publikacjach określenia „parafia ewangelicka” w kontekście tamtego okresu. Bardziej należy mówić o łagodnym zorientowaniu się na luteranizm w Opolu, pozbawionym kontrowersyjnych zdarzeń. Burmistrzowie i członkowie rady miejskiej byli zazwyczaj ewangelikami decydowali także
o sprawach kościelnych. Duchowym przywódcą był wspomniany Laurentius wraz z byłym franciszkaninem – Martinusem Claudusem[6]. Władze miasta utrzymywały kaznodziejów luterańskich płacąc jednocześnie obowiązkowy podatek na katedrę św. Krzyża. Reformacja przebiegała zatem w sposób stonowany i nienachalny, pozbawiony radykalnych epizodów. Pastorom przydzielono mieszkania w dawnym, podominikańskim klasztorze.

Pierwszy przejaw działań kontrreformacyjnych nastąpił wiosną 1557 roku. Duchowni katedralni skierowali pod adresem Laurentiusa zarzut o herezję i przedstawili go wrocławskiemu biskupowi Baltazarowi. Magistrat miejski poparł Laurentiusa przed biskupem, ten jednak uprzejmie, aczkolwiek stanowczo, zwrócił uwagę na przywilej katedry dotyczący obsadzania stanowisk duchownych w mieście[7]. W związku z powyższym, władze miasta zwróciły się w sierpniu 1557 roku do króla Maksymiliana z prośbą o pozostawienie w urzędzie księdza Laurentiusa, co spotkało się z przychylnością władcy.

Władze katedry jednak na tym nie poprzestały i skierowały sprawę do cesarza Ferdynanda. Ten po zapoznaniu się z sytuacją zlecił biskupowi natychmiastowe usunięcie luterańskiego kaznodziei, który to pożegnał się z swoim urzędem w lutym 1558 roku. Kościół Matki Bożej Nieustającej pomocy na jakiś czas zamknięto. Odwołania rady miejskiej do biskupa, króla i cesarza nie wniosły nic poza faktem, że pół roku później kościół na górce otwarto ponownie jako miejsce modlitwy. Nie można tam jednak było sprawować sakramentów i wygłaszać kazań. Mniej – więcej w dwadzieścia lat od rozpoczęcia Reformacji w Opolu miejscowi luteranie stanęli przed poważnym kryzysem – musieli zmagać się z brakiem kościoła i duchownego. Doprowadziło to do zdziesiątkowania luterańskiej społeczności. Część religijnie zobojętniała, część opuściła Opole, inni zwrócili się ku katolicyzmowi, jeszcze inni
– odprawiali nabożeństwa domowe.

W 1565 roku kolejny biskup wrocławski – Kasper, zabronił organizowania domowych nabożeństw. Zakaz wyostrzył cesarz Maksymilian II. Odtąd za wprowadzanie nowinek religijnych w wittenberskim duchu groziły srogie kary. Sytuacja nie zmieniła się na lepsze
w XVI wieku. Zarówno dominikanie, jak i franciszkanie powrócili do swych dawnych klasztorów. Luteranizm  utrzymywał się wśród mniej znaczących rzemieślników. Większość w radzie miejskiej znowu była katolicka. Sytuacja pozostała trudna pomimo zrównania
w prawach katolików i ewangelików przez cesarza Rudolfa II w 1609 roku. Ciągle nie otrzymywali oni pozwolenia na zatrudnienie ewangelickiego księdza i budowę własnego kościoła, tudzież przejęcie podupadłego wówczas kościoła minorytów. Opolscy luteranie sporadycznie uczestniczyli w nabożeństwach w Brzegu, Wrocławiu, Świdnicy, Namysłowie
i okolicach Olesna[8].  Życie religijne i nabożeństwa odbywały się początkowo oficjalnie, później w ukryciu w prywatnych domach. Korzystano tu ze służby wędrownych kaznodziejów[9].

W końcu w 1613 roku udało się miejscowym ewangelikom zakupić budynek z myślą
o zamianie jego funkcji na kaplicę. Wielki pożar miasta w 1615 roku pokrzyżował jednak te plany[10]. Wreszcie  w 1622 roku książę Gabriel Bethlen z Siedmiogrodzia wydał ewangelikom zgodę na budowę kościoła. Stanął on na wzgórzu nieopodal klasztoru dominikanów. Jednak trzy lata później – po śmierci Bethlen’a –  na rozkaz cesarski go rozebrano. Rozkaz ten wykonał jesienią 1625 roku kapitan (Landeshauptmann) Friedrich von Oppersdorf. Pastorów wypędzono z miasta i zarekwirowano plac po zburzonym kościele wraz z cmentarzem zlokalizowanym w pobliżu Bramy Krakowskiej[11].

Rok 1632 oznaczał kolejny cios dla i tak już boleśnie doświadczonej parafii. Cesarz Ferdynand II zarządził opuszczenie przez luteran granic murów miejskich. Oznaczało to konieczność sprzedaży nieruchomości i wyprowadzenie się poza miasto lub przyjęcie katolicyzmu bez ponoszenia dalszych konsekwencji. Wielu ewangelików ugięło się pod presją władcy. Inni próbowali protestować, jak choćby Adam Nawoj, który domagał się od burmistrza Opola wskazania kupca jego domu[12]. W podobnym tonie utrzymane jest także pismo Henryka Noss’a, gdzie autor prosi o to, by nie musiał sprzedawać swego domu[13]. Pewnym wyjątkiem pozostał tutaj jedyny w mieście lekarz Jochann Etscher, który mógł zachować swój dom i mieszczący się w nim gabinet[14].

Kolejne lata związane z wojną trzydziestoletnią przynosiły zmiany w różnych kierunkach. Czasem ewangelicy wracali do miasta, czasem ponownie zmuszano ich do opuszczenia jego granic. Można stwierdzić, kolejnych sto lat było okresem, gdzie ewangelicyzm w Opolu miał charakter marginalny. Kiedy opole trafiło w 1645 roku do Korony Polskiej, stosunkowo szybko pojawili się tu jezuici, którzy wznieśli swoje kolegium na gruzach pierwszego wybudowanego jako ewangelicki kościoła (dzisiejsze Technikum Mechaniczne). Ich obecność także miała swoje konsekwencje dla miasta, które stawało się wówczas coraz bardziej katolickie. Alfred Steinert, archiwista pracujący w Parafii Ewangelickiej w Opolu
w okresie dwudziestolecia międzywojennego, podaje że w archiwach w Opolu, Wrocławiu
i Pradze, nie znalazł żadnego dokumentu świadczącego o obecności i działalności luteran
w mieście, w latach 1640-1740. Na tej podstawie można stwierdzić, że ewangelicyzm w Opolu wygasł na okres 100 lat.

Felix von Dobschütz opisał stan rzeczy następująco: Kiedy Fryderyk Wielki wszedł
w posiadanie Śląska, po niegdyś kwitnącej parafii ewangelickiej nie pozostał już żaden ślad. Podobno przebywała jeszcze w wtedy w szpitalu jakaś ewangeliczka w sile wieku. Tak gruntowną robotę wykonali tu jezuici przy wsparciu Habsburgów[15].
Warto też zaznaczyć, że parafia obdarta została wówczas z całego swego stanu posiadania. Jedynym dobrem, które odnalazło się w XIX wieku był zestaw naczyń liturgicznych do sprawowania Sakramentu Ołtarza – Komunii.

Zmiana sytuacji nastąpiła dopiero w 1742 roku, kiedy to do opolskiego garnizonu wkroczył 9. regiment kirasjerów[16]. Większość żołnierzy była luteranami, co zaowocowało utworzeniem parafii działającej w ramach duszpasterstwa wojskowego. Nabożeństwa odbywały się wówczas w opolskim ratuszu[17]. W ślad za nimi osiedlali się w Opolu rzemieślnicy, kupcy i fabrykanci, którzy gościnnie uczestniczyli w nabożeństwach wojskowych. Brakowało dla nich jednak duszpasterstwa cywilnego, które wkrótce utworzono.  Obejmowało ono nie tylko Opole, ale także dzisiejszy: Lewin Brzeski, Niemodlin, Strzelce Opolskie i Toszek[18]. Bardzo szybko, bo już w 7 lat po reaktywacji ewangelickiej działalności w mieście powstała przyparafialna szkoła. W 1783 roku podjęto starania o uzyskanie lub wybudowanie ewangelickiego kościoła. Wielkie zasługi w tym zakresie poniósł kaznodzieja polowy Karl Friedrich Wilhelm Schulz. Jego działania zwieńczone zostały sukcesem, bowiem na mocy decyzji Cesarza Fryderyka Wilhelma III, ewangelicy uzyskali przejęty wcześniej przez władze królestwa pruskiego kościół ojców minorytów[19], było to w 1811 roku. Natomiast
w 1837 roku otrzymali ponadto pozostałe zabudowania klasztorne[20].

Niemniej, od samego początku działalności młoda parafia musiała zmagać się
z przeciwnościami losu. Jedną z nich była przedwczesna śmierć pastora Jacobiego, który zmarł ledwie pół roku po przejęciu kościoła. Następny duchowny o nazwisku Liersz przybył do parafii dopiero rok później. Natomiast w latach 1813-14 kościół służył jako lazaret i magazyn wojskowy. Nabożeństwa prowadzono wówczas w jednym z kościołów katolickich, co z jednej strony świadczy o znaczącej zmianie ekumenicznego nastawienia, z drugiej związane było
z obecnością wpływowych luteran we władzach miejskich. Historia powtórzyła  się w pewnym sensie w 1997 roku, ale o tym nieco później.

Możliwość zalegalizowania działalności parafialnej w czasach pruskich i jej rozwój związany z oświatą i życiem liturgicznym zaowocował także przyrostem liczby parafian. Alfred Steinert, archiwista pracujący w Parafii Ewangelickiej w Opolu w okresie dwudziestolecia międzywojennego podaje, że w 1768 roku żyło w Opolu 168 luteran. Natomiast w roku 1927 parafia liczyła już aż 10000 wiernych. Nie działała ona wówczas już tylko i wyłącznie
w granicach Opola. Sprawowała opiekę duszpasterską nad luteranami w następujących filiałach: Dąbrówka, Suchy Bór, Komprachcice, Grotowice, Walidrogi. Początkowo, od 1809 roku służył w Parafii jeden duchowny – ksiądz Jacobi. Od 1840 roku było już dwóch księży
a od 1811 – trzech[21]. Swój wygląd zmienił także kościół pominorycki – w latach 1890-99 przeprowadzono gruntowny remont i dobudowano do niego wieżę, która dziś jest jednym
z charakterystycznych elementów panoramy miasta. Natomiast w latach 20-tych XX wieku odmalowano jego wnętrze i zainstalowano nowe oświetlenie, i ogrzewanie. Wcześniej, bo
w roku 1860 organy wymieniono na nowe.

Życie ewangelickie w Opolu nie organizowało się tylko wokół kościołów, nabożeństw i szkoły. Duże znaczenie miały także przyparafialne organizacje – Związek Panien i Kobiet im. Gustawa Adolfa (1857), oraz Związek Młodzieńców i Mężczyzn (1863). Pierwsza organizacja skupiała się na działalności proreligijnej. Wspierała działalność szpitalną oraz różnego rodzaju działalność parafialną[22]. W 1899 roku dołączyła do niej Evangelische Frauenhilfe
– Ewangelicka Pomoc Kobieca, koncentrująca się na działalności charytatywnej. Liczyła ona 500 członkiń, a prezesem był ówczesny proboszcz Parafii – Felix von Dobschütz.

W 1892 zakupiono budynek przy ówczesnej Klosterstrasse, który pełnił funkcję Ewangelickiego Domu Związkowego – „Herberge zur Heimat. W tym Samym roku wybudowano Edgar-Giesel Stift – Fundację Edgara Giesela pełniącą funkcję szpitala-domu starców i sierocińca. Dorota Schreiber-Kurpiers podaje, że mogło tam oprócz pacjentów i dzieci mieszkać docelowo nawet 20 diakonis[23] (odpowiednik sióstr zakonnych w protestantyzmie. Diakonise zajmowały się głównie prowadzeniem szpitali, sierocińców i domów starców). Początkowo przyjeżdżały do Opola głównie z Wrocławia, a następnie z zakładów opiekuńczych s. Ewy von Thiele-Winckler z Bytomia Miechowic[24].

Nie sposób przemilczeć faktu, że w 1939 królewski Konsystorz Kościelny wyłonił
z diecezji przedniego Górnego Śląska diecezję opolską. W jej skład wchodziły parafie w Opolu, Krapkowicach, Ozimku, Grodźcu, Kup, Pokoju, Strzelcach Opolskich, Kluczborku i okolicach, Oleśnie, Radomierowicach, Biskupicach i Skorogoszczy. Pierwszym zwierzchnikiem superintendentem (odpowiednik biskupa diecezjalnego) diecezji był proboszcz Parafii w Opolu – pastor Karl August Schulz. Odtąd urząd ten łączył się z urzędem superintendenta diecezji, któremu przysługiwał tytuł Królewskiego Radcy Konsystorskiego i Szkolnego[25].

Intensywny rozwój Parafii opolskiej został drastycznie przerwany dramatem drugiej wojny światowej. W styczniu 1945 roku władze niemieckie nakazały ewakuację miasta. Wypełnione ludźmi pociągi kursowały w kierunku zachodnim. Po dostarczeniu na dworzec podopiecznych wspomnianej Giesel-Stift także pastorzy Max Holm – superintendent
i Bernhard Schott opuścili miasto. W Opolu pozostało kilkuset mieszkańców, w tym nieliczni ewangelicy. Życie religijne w wydaniu ewangelickim zamarło zupełnie. Wszystkie nieruchomości parafialne włącznie z ewangelicką częścią cmentarza na Półwsi, kościołem
i zabudowaniami klasztornymi, domem zborowym zostały zarekwirowane przez komunistyczne władze. Kolejny raz parafia utraciła dosłownie wszystko. Tym razem jednak straty były nieporównywalnie dotkliwsze.

W pierwszych miesiącach i latach powojennych wracali do Opola dawni mieszkańcy oraz przybywali zupełnie nowi. Wśród nich było też niespełna 500 luteran, którzy spotykali się na nabożeństwach lektorskich w prywatnym domu piekarza Buchnera przy ul. Koraszwskiego. Wielu z nich, ze strachu przed uznaniem za Niemców, ukrywało swą wyznaniową tożsamość. Opiekę nad opolskimi luteranami roztoczył początkowo ks. Karol Kluz z Kluczborka. Odradzająca się Parafia weszła wkrótce w skład Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w PRL. Z czasem do Opola przybyli luteranie ze Śląska Cieszyńskiego na mocy otrzymanego nakazu pracy. Ciągle jednak byli pozbawieni miejsca spotkań i stałego duszpasterza. Dzięki staraniom ówczesnych władz Kościoła, miasto udostępniło ewangelikom neogotycką kaplicę na cmentarzu komunalnym przy ul. Wrocławskiej. Parafia dzierżawiła ją do 1967 roku, jednak wśród mieszkańców Opola pojawiło się obecne do dziś przekonanie, że kaplica ta jest jej własnością. Do 1951 roku, po księdzu Klusie opiekę duszpasterską sprawował ks. Karol Sztwiertnia. Nie był jednak stałym duszpasterzem. Jego miejsce zajął ks. Ernest Oborny. Jak trudne i pionierskie były czasy powojenne opolskich luteran świadczy fakt, że z racji braku innych możliwości ks. Oborny zamieszkiwał w Krapkowicach, a na nabożeństwa do Opola, Tułowic i innych miejsc dojeżdżał na wyproszonym od władz Kościoła używanym rowerze. Obsługiwał on parafię do swojej przedwczesnej śmierci w  1961 roku. Mimo odejścia duszpasterza do wieczności, życie religijne toczyło się dalej. Nabożeństwa odprawiali księża
i studenci teologii przysyłani na zastępstwa.  Niejasny był status prawny budynków przy
ul. Kropidły 5 i Pasiecznej 12, które Miejska rada Narodowa w Opolu raz Parafii przydzielała, a raz odbierała.

Brak stabilizacji skłonił Radę Parafialną do podjęcia decyzji o ogłoszeniu wyborów na urząd proboszcza. Po uzyskaniu odpowiednich zgód władz kościelnych, do wyborów stanął jeden kandydat – ks. Stanisław Żwak, który to wybory wygrał. Został on proboszczem opolskich luteran na prawie najbliższe 30 lat. Około 1962 roku parafia odzyskała prawo własności do budynku przy ul. Pasiecznej 12, jednak nie mogła pozbyć się zamieszkujących go, niezwiązanych z nią lokatorów. Mimo to wyremontowano kaplicę, którą w 1968 roku poświęcił ówczesny zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w PRL – biskup Andrzej Wantuła. Rok 1973 przyniósł kolejny przełom związany z odzyskaniem dwóch mieszkań w plebanii i wprowadzeniem się do niej proboszcza Żwaka.

Jednak niebawem parafię dotknęło kolejne trudne doświadczenie. A przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia znacznie nasiliły się wyjazdy na stałe do Niemiec. Z tej opcji korzystali liczni parafianie. Statystyki Kościelne podają, że z samego terenu Śląska Opolskiego wyjechało około 800 osób[26]. Jak na rzeczywistość polskiego ewangelicyzmu, jest to 4-5 średniej wielkości parafii! Sytuacja powtórzyła się w latach osiemdziesiątych. W Walidrogach, Krapkowicach i Strzelcach Opolskich nie pozostał prawie żaden ewangelik. Kościoły, o których zachowanie parafia walczyła przez powojenne dziesięciolecia zostały sprzedane wraz z plebaniami parafiom katolickim. Dzięki środkom uzyskanym ze sprzedaży kościoła w Krapkowicach parafia wybudowała segment mieszkalny na tyłach opolskiej kaplicy. Mieściło się tam mieszkanie dla emerytowanego proboszcza. Dziś służy on jako bursa studencka. Pod koniec lat osiemdziesiątych liczba parafian oscylowała
w okolicach 200 osób.

W 1984 roku powstał przy Parafii ewangelicki chór, który szybko stał się chórem ekumenicznym. Po przerwie na początku nowego tysiąclecia reaktywował on swoją działalność.

Po przejściu ks. Stanisława Żwaka na emeryturę na przełomie 1989/1990 roku skierowano do parafii wikariusza – ks. Mariana Niemca, który po trzech latach służby został wybrany przez parafian na urząd proboszcza. Ks. Niemiec podjął się wydawania pisma parafialnego – Ewangelik Opolski i zintensyfikował współpracę międzynarodową z parafiami ewangelickimi w Bautrzen i Northeim (Niemcy). Po pięciu latach starań ks. Niemca
i zaangażowanych wiernych, parafia odzyskała nieruchomości przy ul Sempołowskiej
2 i Kropidły 5 oraz kościół w Pruszkowie. Pierwszy obiekt został sprzedany a uzyskane środki pozwoliły na generalny remont drugiego z wymienionych. Kościół w Pruszkowie natomiast został nieodpłatnie przekazany Urzędowi Miasta i Gminy, który realizuje w nim szeroko pojętą działalność kulturową i oświatową.

Lata powojenne są dla parafii okresem mozolnego dźwigania się z upadku. Względna stabilizacja jest efektem wydarzeń lat dziewięćdziesiątych. Jednak także w najnowszej historii opolskich luteran nie brakuje wątków tragicznych. Takim jest bez wątpienia powódź tysiąclecia z 10 lipca 1997 roku. Zniszczyła ona całkowicie partery budynku przy Pasiecznej 12. Parafia dzięki wielkiemu wsparciu z kraju i zagranicy podźwignęła się także z tej katastrofy. Warto tu zaznaczyć wielką rolę ekumenicznej serdeczności i przyjaźni. Na wieść o zniszczeniach
w kaplicy parafialnej, arcybiskup Alfons Nossol zaprosił luteran do nieodpłatnego korzystania z kościoła rektorskiego św. Sebastiana przy pl. Św. Sebastiana w Opolu. Ówczesny rektor świątyni – ks. Zygfryd Glaeser powiedział wtedy – Czujcie się tutaj, jak u siebie w domu,
a jeśli nie będziecie się tak czuli – to będzie tylko wasza wina”.
Otwartość księży i wiernych rzymskokatolickich przyczyniła się znacząco do pogłębienia ekumenicznych związków
i współpracy – trwałych do dnia dzisiejszego.

Wspomniany ks. Marian Niemiec oprócz urzędu proboszcza pełnił też przez dwie pięcioletnie kadencje funkcję radcy Diecezji Katowickiej oraz radcy Konsystorza Kościoła w Warszawie. Jego doświadczenie zostało docenione, gdy w 2014 roku wybrano go na urząd biskupa Diecezji Katowickiej i proboszcza Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Katowicach. Warto zaznaczyć, że ewangeliccy biskupi diecezjalni jednocześnie pozostają proboszczami. Wybór nowego zwierzchnika Diecezji zaowocował zawakowaniem stanowiska proboszcza
w Opolu. Do wyborów pod koniec 2014 roku stanęło trzech kandydatów. W drugiej turze wyborów zwyciężył piszący te słowa.

Współcześnie Parafia Ewangelicko-Augsburska w Opolu liczy nieco ponad 220 wiernych, którzy regularnie spotykają się na nabożeństwach w Opolu, Ozimku, Gogolinie
i Osinach oraz na godzinach biblijnych, próbach chóru i chórku dziecięco-młodzieżowego. Życie religijne przy Pasiecznej 12 to także studium biblijne i spotkania dla osób zainteresowanych luteranizmem oraz otwieranie kaplicy na przedsięwzięcia artystyczno
-kulturalne i oświatowe. Parafia organizuje w roku kilka koncertów i wystaw. Tradycją jest także koncert kolęd odbywający się od kilkunastu lat w poewangelickim kościele
o.o. franciszkanów. Nieobca jest też działalność charytatywna – punkt wydawania odzieży używanej i wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego przy ul. Kropidły 5.

Parafia rozwija się małymi krokami. Rokrocznie wstępuje do niej kilka osób. Choć luteranie nie są w Opolu grupą rzucająca się w oczy, to jednak są obecni w konfesyjnej panoramie miasta od 500 lat. Parafia doświadczająca wzlotów i upadków odzwierciedla szereg złożonych relacji społecznych i historię miasta. Jej biografia potwierdza prawdę o bogactwie duchowym, kulturowym i różnorodności tej części Śląska.

Ks. Wojciech Pracki

 

 

[1] Steinert A., Aus dem Leben der evangelischen Gemeinde Oppelns in vorpreussischer Zeit, w: Geschichte der Evangelischen Kirchengemeinde Oppeln, red.- von Dobschütz F.,  Hermann Muschner, Oppeln 1911, s. 7.

[2] Tamże, s. 8.

[3] Tamże, s. 8.

[4] Por. https://books.google.pl/books?id=JVY_AAAAcAAJ&pg=PA135&lpg=PA135&dq=oberkloster+oppeln&source=bl&ots=sV7MWMXKnZ&sig=RddpZP5pVXAznJWVtc8QhSiK_3g&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjs2oOP3tvWAhVJtBoKHWw2DUUQ6AEILDAB#v=onepage&q=oberkloster%20oppeln&f=false z dn. 06.10.2017 s. 130.

[5] Steinert A. Aus dem…, s. 9.

[6] Tamże, s.11.

[7] Tamże, s. 11.

[8] Steinert A., Oppeln, w: Geschichte der evangelischen Kirchengemeinden des Kirchenkreises Oppeln, red.
– Zänker D., Evangelischer Volksdienst für Oberschlesien, Oppeln 1927, s. 35.

[9] Tamże, s. 35.

[10] Tamże, s. 35.

[11] Steinert A., Aus dem Leben der evangelischen Gemeinde Oppelns in vorpreussischer Zeit, w: Geschichte der Evangelischen Kirchengemeinde Oppeln, red.- von Dobschütz F.,  Hermann Muschner, Oppeln 1911, s. 22.

[12] Archiwum Państwowe w Opolu, sygn. 45/22/54.

[13] Archiwum Państwowe w Opolu, sygn. 45/22/55.

[14] Steinert A., Aus dem Leben…, s. 23.

[15] V. Dobschütz Felix, Die evangelische Gemeinde Oppeln 1811-1911, w: Geschichte der Evangelischen Kirchengemeinde Oppeln, red.- von Dobschütz F.,  Hermann Muschner, Oppeln 1911, s. 29.

[16] Steinert A., Oppeln, w: Geschichte der evangelischen Kirchengemeinden des Kirchenkreises Oppeln, red.
– Zänker D., Evangelischer Volksdienst für Oberschlesien, Oppeln 1927, s. 36.

[17] Steinert A., Aus dem Leben…, s. 24.

[18] V. Dobschütz Felix, Die evangelische Gemeinde…, s. 30.

[19] Archiwum Państwowe w Opolu, sygn. 45/22/2610.

[20] Steinert A., Oppeln, w: Geschichte…, s. 36

[21] Tamże, s. 36.

[22] Por. http://www.wtl.us.edu.pl/ssht/42,1/SSHT_42,1(2009)157-170.pdf z dnia 08.10.2017.

[23] Por. http://www.wtl.us.edu.pl/ssht/42,1/SSHT_42,1(2009)157-170.pdf z dnia 08.10.2017.

[24] Tamże – dostęp z dnia 08.10.2017.

[25] V. Dobschütz Felix, Aus der Geschichte des Kirchenkreises Oppeln, w: Geschichte der evangelischen Kirchengemeinden des Kirchenkreises Oppeln, red. – Zänker D., Evangelischer Volksdienst für Oberschlesien, Oppeln 1927, s. 5.

[26] Pismo seniora (biskupa diecezjalnego), Andrzeja Hauptmana do biskupa Andrzeja Wantuły, listopad 1971, Archiwum Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP.