W dniu 30 maja dzieci z naszej parafii i ich rodzice udali się na wycieczkę do Wesołego Miasteczka w Chorzowie. Odbywała się ona z okazji Dnia Dziecka.
Wyjechaliśmy spod parafii około godziny 8 rano. Podróż przebiegła bardzo szybko, zwłaszcza jeżeli ktoś zasnął. Gdy byliśmy na miejscu ksiądz zakupił bilety i weszliśmy. Chodziliśmy mniejszymi i większymi grupami, zazwyczaj dobranymi wiekowo. Atrakcji było bardzo dużo. Park rozrywki też był ogromny. Rozciągał się wokół jeziora. Każdy mógł w nim znaleźć atrakcje dla siebie. Były trzy typy karuzel: ekstremalna (dla osób pełnych energii), rodzinne (zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci) oraz dziecinne (dla najmłodszych klientów). Na terenie miasteczka można było zamówić pizzę lub zjeść hot-doga. Z daleka rzucała się największa rodzinna atrakcja, a mianowicie wielkie koło młyńskie. Oprócz tego fajnymi atrakcjami rodzinnymi były autka, kolejki górskie czy zjazd łódką do wody. Do najbardziej ekstremalnych karuzel należał m.in. wielki młot zataczający koło w powietrzu lub bardzo szybko kręcące się walce. Dla najmłodszych park również przewidział atrakcje, którymi były m.in. helikoptery, które unosiły się w powietrzu lub bardzo długa zjeżdżalnia. Oczywiście każda atrakcja miała również ograniczenia wiekowe i wzrostowe. Po prawie 7 godzinach zabawy wszyscy wyszli weseli i uśmiechnięci. Mam nadzieję, że takich wycieczek będzie więcej!